Przytulajka, czyli świat czterech łap


Zwierzęta  w moim życiu były zawsze, co moi znajomi zapewne potwierdzą i muszę się przyznać, że mam nieco wyższy próg empatii na ich los od przeciętnego Kowalskiego. Pisząc najprościej jestem zakręcona na ich punkcie i mogę spokojnie nadać sobie miano zwierzoluba. 

Bardzo się ucieszyłam kiedy Przytulajka pojawiła się w księgarniach, bo to nic innego jak czworonożne historie dnia codziennego, które jak się okazało podczas lektury potrafią nieźle namieszać w naszych życiach, planach i sercach. 

Autorki zebrały najpiękniejsze opowieści i ofiarowały nam bestseller o tym jak w zamieszaniu i codzienności nabrać oddechu oraz dystansu do życia. 

Znajdziecie w tej książce dużo merdających ogonów, przytulasów i kocich pomrukiwań...

Dla małych i dużych czytelników łatwa, lekka i przyjemna lektura....



2 komentarze :