Wracając z wycieczki zatrzymaliśmy się w malowniczej osadzie Kluszkowce, a tam podczas gdy inny popijali kawę i rakije ja postanowiłam bliżej przyjrzeć się krzewom róży cukrowej, efekt jak widać już stał się konfiturą, ale przyznam się Wam, że łatwo nie było, dwa dni trwało ucieranie i dorobiłam się bąbli na dłoniach!. Ale najważniejsze...pachnie bosko i jak smakuje.....oj grzechu warte konfitury....
Przepis jest banalny, moja Babcia i Mama tak ucierały róże, a teraz kolej na mnie....
Składniki:
- 30 dag płatków róży cukrowej
- 1 kg cukru kryształu
- szczypta kwasku cytrynowego
1. Przed rozpoczęciem ucierania należy dokładnie przejrzeć płatki i oczyścić z ewentualnych zanieczyszczeń. Warto również odciąć białe końcówki z płatków, gdyż mają w sobie specyficzną goryczkę.
2. W makutrze ucieramy płatki z małą ilością cukru i kwasku cytrynowego. Gdy ,,puszczą ,, sok powoli łączymy z resztą cukru i cały czas ucieramy do uzyskania jednolitej masy. Przekładamy do słoiczków, konfitury nie wymagają pasteryzacji.
Ręcznie wykonane nakładki na słoiczki wykonała dla Apatycznej Babeczki Karolina
0 komentarze :