Dzisiaj coś dla tych co lubią las przemierzać w poszukiwaniu grzybów. Jeden z moich ulubionych gatunków czyli bielaczek pozrastany, omijany szerokim łukiem, bo nie znany!. Grzyb wyglądem zbliżony do kurki, ale dużo bardziej mięsisty, a cechą charakterystyczną są szpileczki od spodu kapelusza, jak jeż wywrócony do góry nogami. Pyszny grzyb do smażenia na patelni, a wprost idealny do marynowania. Mając przed sobą atlas grzybów, napiszę jeszcze do wszystkich nie przekonanych, że nie można pomylić go z grzybami trującymi. W lesie rośnie w dużych skupiskach, te grzyby wyglądają tak jak wysiane ręką przez żniwiarza. Marynuję je od kilku lat i są znakomite!
Składniki:
- grzyby leśne, w tym przypadku bielaczek pozrastany
- sok z cytryny, w zależności od ilości obgotowywanych grzybów, od 1/2 cytryny do całej sztuki
- sól gruboziarnista
Zalewa:
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 500 ml wody
- 3/4 szklanki octu 10%
- 10 dag cukru
- liść laurowy
- ziele angielskie
1. Grzyby oczyścić, nóżki odciąć, do marynowania zostawiamy same kapelusze, najlepiej małe grzyby.
2. Bielaczki obgotowujemy w osolonej wodzie z sokiem z cytryny przez ok 20 minut, odcedzamy.
3. Gotujemy zalewę razem z pokrojoną marchewka i cebulą oraz przyprawami.
4. Do słoiczków nakładamy grzyby, zalewamy gorącą zalewą i pasteryzujemy 40 minut.
Wszystkie przyprawy znajdziecie na www.Skworcu.com.pl
0 komentarze :