Kluski śląskie z wędzoną słoniną
Właściwie kluski mają niewiele mojego udziału, oprócz zdjęć oczywiście, reszta od gotowania ziemniaków, poprzez mielenie i lepienie śląskich z dziurką to praca mojego 11 letniego syna, którego wygonić z kuchni jest trudno. Ale jak mówi stare Polskie przysłowie ,,czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał,,. Mimo, że dawniej irytowałam się na zamieszanie i większy bałagan z dziećmi w kuchni to teraz już widzę, że cierpliwość zaczyna przynosić wymierne efekty, jak chociaż dzisiejszy obiad :).
Składniki dla 4 osób, ok 30 - 35 sztuk:
-2 kg ziemniaków
- mąka ziemniaczana
- 1 jajo
- sól
Omasta:
- wędzona słonina, tłuszcz + skwarki
1. Ziemniaki dobrze myjemy i gotujemy w mundurkach w osolonej wodzie, odcedzamy i studzimy.
2. Ostudzone ziemniaki obieramy ze skórki, mielimy w maszynce lub przeciskamy ręczną praską do ziemniaków. Masę ziemniaczaną uklepujemy płasko w misce, dzielimy je na cztery części, jedną część ziemniaków wyciągamy i układamy na pozostałych trzech częściach, do czwartej pustej części w misce wsypujemy przesianą przez sito mąkę ziemniaczaną do równej wysokości. Wbijamy jajo i wyrabiamy ciasto.
3. Z gotowego ciasta formujemy kluski z dziurką, układamy na omączonym blacie. Gotujemy wodę w dużym rondlu, lekko solimy i dodajemy 2-3 łyżki oleju, kluski wrzucamy do wrzącej wody, kiedy wypłyną wyciągamy je łyżką cedzakową na przygotowany półmisek. Polewamy stopiona słoniną ze skwarkami, podajemy na gorąco.
ps. nie jemy niezapominajek!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
0 komentarze :